czwartek, 21 marca 2019

Rozdział 28 - Wiosenny wiatr dobrych zmian

Wszystko jakoś tak podejrzanie dobrze się układa... Przede mną fajny weekend, jutro i w sobotę kolejne koncerty. To świetna motywacja żeby wyglądać dobrze. Do tego na horyzoncie pojawiła się możliwość zmiany auta na lepsze. Jeszcze nie wiem czy coś z tego wyjdzie ale cieszę się na samą myśl. No i wreszcie, stało się - wiosna! Pierwsze co mam w głowie gdy słyszę to słowo, to piosenka Organka i tekst - "nasze ciała są chudsze a w nich jest więcej nas"... A jakże, śpiewam to sobie wesoło i z przekonaniem. Tanecznym krokiem wchodzę w pierwszy oficjalny wiosenny weekend (choć to jeszcze czwartek). 😜 Trzymajcie się chudo kochane.

Bilans:
15.30 marchewka ze szpinakiem(50) kasza orkiszowa (100)
Suma: 150 kalorii

2 komentarze:

  1. Głodne... jedzenia czy uczuć? Czego chcemy bardziej?

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny bilansik, chciałabym umieć tak mało jeść. Mój przypadek to albo Głodówki, albo dużo jedzenia lub jakieś 400 kcal- inaczej nie daje rady, mój żołądek gdy coś dostanie, to strasznie się rozdrażnia na jeszcze. 150❤️
    Cieszę się, że wszystko się układa- oby tak dalej.
    I tak- nie ma to jak regularnie wychodzić wśród ludzi, przez co nie przestaje się pilnować wagi i nie ulega się napadom zamkniętym w domu. Jakie to koncerty btw?
    Ps tez mam Cię na liście i zamierzam czytać regularnie☺️
    Trzymaj się chudziutko

    OdpowiedzUsuń