niedziela, 24 lutego 2019

Rozdział 8 - Kiedy zaczyna się starość?

Od mniej więcej roku zaczęłam bardzo odczuwać upływ czasu i mimo młodego wieku czuję się podejrzanie staro. Wiem, ktoś kto ma 40 - 50 lat pewnie tarzałby się po ziemi czytając te zdanie, napisane przez dwudziestolatkę. Tylko kto powiedział, że o starości decyduje wiek? Moi rodzice twierdzą, że nigdy nie byłam dzieckiem. Na tle starszego o 7 lat brata zawsze wypadałam jakoś dojrzalej, poważniej, bardziej odpowiedzialnie, zresztą do tej pory chyba tak jest... Gdy złapałam się na moim mentalnym dziadzieniu okropnie się przestraszyłam. Bo według mnie
Starość jest wtedy, gdy ulubionym zajęciem staje się drzemka
Starość jest wtedy, gdy zapuszczasz korzenie w domu i coraz mniej chcesz wychodzić gdziekolwiek.
Starość jest wtedy, gdy we wszystkim zaczynasz dostrzegać potencjalne zagrożenia.
Starość jest wtedy, gdy chęci na robienie czegokolwiek odchodzą jeszcze szybciej niż przyszły.
Starość jest wtedy, gdy decydujesz się już tylko na zachowawcze, bezpieczne rozwiązania.
Lecz tak naprawdę starość przychodzi wtedy, kiedy umiera w tobie dziecko. To wciąż zadziwione lecz ufne dziecko, które kocha życie i świat. Które chce wiedzieć wszystko, wszystkiego spróbować. Które nie myśli o tym jak oceniają je inni, w ogóle nie myśli o sobie, obserwuje, czuje, jest. Żyje całą siłą życia, jest przepełnione fantazją. Myśli w sposób nie obarczony stereotypami. Jest szczere, nie wie czy coś wypada, czy nie. Dostrzega piękno najmniejszych rzeczy i doskonale wie co jest dobre a co złe, choć nikt go tego nie uczył. W miarę dorastania system sprawnie sterylizuje te wszystkie piękne cechy by uczynić z nas szarą siłę roboczą, łatwe do sterowania społeczeństwo żywych trupów. Żyjące w fikcji, zadowolone tym co mierne, nie patrzące w niebo tylko tępo wgapione w ekrany... Do głębi przerażona zastanawiam się, czy moje dziecko uda mi się jeszcze z martwych wzbudzić. . .

Waga:63,2 (-0,9) 😁
Bilans:
8.00 podpłomyki z mąki orkiszowej (100)
11.00 kasza jaglana z twarogiem, jabłkiem, rodzynkami, orzechami, miodem, sezamem (400)
16.30 ryż brązowy z pomidorami (200)
+ kawa z mlekiem (50)
Suma:750 kalorii

4 komentarze:

  1. Pierwszy komentarz tutaj :D
    Ciekawe przemyślenia, całkiem trafne. No i mega podoba mi się, ten "element humorystyczny" na końcu każdego posta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny bilans. Super, że waga ruszyła w dół! Ja też czasami czuję się dużo dojrzalej od osób w moim wieku(a nawet starszych). Ciekawy post, trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry bilans i jeśli chodzi o odniesienie się do Twojej refleksji na temat wieku, to ja jestem według niej stara, chociaż mnie ogranicza we wszyskim mój wygląd, odbiera mi pewność siebie i wszelki rezon, ale nie tracę nadziei, że uda mi się rozbić tą skorupę i żyć tak jak na mój wiek przystało.
    Trzymaj się, kruszynko! 💖

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie, chyba jestem stara :P
    Świetny bilans, patrzę na Twoją wagę jak leci, zaraz będziesz ważyć tyle ile ja ^^ Niech się ta moja w końcu ruszy, bo stygnie od Stycznia haha. Zawzięłam się, także mam nadzieję że już poleci :P
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń