Dzień dobry moje piękne!
Jestem. Wróciłam. "Niedługo" okazało się trwać 3 miesiące... Przynoszę dobre wieści. Moja mama jest najsilniejszą babką jaką znam - wszystko jak na razie układa się dobrze. 🙏 Cała ta sytuacja ustawiła mnie do pionu, przypomniała co w życiu naprawdę się liczy. Odzyskałam siły mentalne na tyle, by wrócić do odchudzania. Jeśli chodzi o obecną sytuację - nie ma tragedii. Dziś rano waga pokazała 61,3 kg. To o 3 kilko więcej niż ważyłam na koniec marca, ale to moja waga "naturalna", punk wyjścia gdy nie jestem na redukcji. Cieszę się, że to co zrobiłam w marcu nie poszło całkiem na marne, że nie wróciłam do 65 kilo. Planuję by lipiec stał się powtórką marca czyli 31 dni bez zawalenia. Mam fajną motywację bo wybieram się na Pol'and'Rock (1-3 sierpnia). I powiem wam, że chcę wyglądać naprawdę dobrze. ;) Bardzo się za wami stęskniłam kochane, aż zżera mnie ciekawość jak sobie radzicie. Przez czas nieobecności nie zaglądałam na wasze blogi. Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta i wciąż tu zagląda, mam nadzieję że tak. Jeśli nie ma was na mojej liście czytanych, zostawcie link w komentarzu, na pewno odwiedzę. Od teraz znowu widzimy się codziennie - oczywiście o ile będzie to możliwe. A więc do jutra słoneczka. 😚
Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzonka. Oby Ci się udało. Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttps://beautiful-world-is-my-dream.blogspot.com
Fajnie, że wracasz po przerwie :) Życzę powodzenia i samych sukcesów :* Trzymaj się
OdpowiedzUsuńhttps://caterpillar-turns-into-butterfly.blogspot.com
Ten mem naprawde motywuje XD. Powodzenia w diecie;* https://warfordream.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńUuu, a jedziesz dla kogoś szczególnego na dawny Woodstock?
OdpowiedzUsuńSehr schön, jak to mówią nasi zachodni przyjaciele. Oby tak dalej i powodzenia! Trzymam kciuki mocno.
OdpowiedzUsuńZ wagą nie jest najgorzej, szczególnie, że miałaś ostatnio trudny okres w życiu i o wiele ważniejsze rzeczy na głowie. Z kilogramami teraz na spokojnie sobie poradzisz, wierzę w ciebie! No i dużo, dużo zdrówka dla mamy <3
OdpowiedzUsuń